Sektor publiczny potrzebuje tak samo dużo dobrych specjalistów IT, co sektor prywatny, ale urzędy bardzo często oferują znacznie gorsze propozycje pracy, które zupełnie nie interesują doświadczonych informatyków. To przekłada się na zastój w rozwoju państwowych systemów informatycznych. Czy jest zatem sposób, aby zachęcić zdolnych ludzi z działów IT, do tego, aby chciały ubiegać się o pracę jako kierownik ds. informatyki w jednym z urzędów?
Kierownik ds. informatyki powinien mieć takie same szanse na rozwój w instytucji prywatnej, jak i w publicznej. Tylko w ten sposób oferta pracy w urzędzie wyda mu się ciekawa. Aktualnie jednak na stanowiskach urzędowych nie tylko nie ma szans na dodatkowe benefity, takie jak prywatne ubezpieczenie zdrowotne, premie czy też dofinansowanie do aktywności fizycznej, ale przede wszystkim musi się nastawić na znacznie niższe zarobki. Potrafi to być różnica nawet pięciu tysięcy złotych brutto.
Do sektora publicznego ciągną więc najczęściej mniej doświadczeni informatycy, którzy nie są w stanie pracować efektywnie jako kierownik IT ze względu na brak odpowiednich umiejętności. Często traktują oni urząd jako szansę na zdobycie doświadczenia, które pozwoli im później szukać pracy w dużych międzynarodowych firmach. Sektor publiczny powinien zatem zadbać o konkurencyjność ofert pracy, jeśli chce zapewnić obywatelom obsługę za pomocą nowoczesnych systemów informatycznych, które są coraz bardziej potrzebne.